sobota, 21 grudnia 2013

Rozdział 5 - Szkolenie

Rozdział 5 - Szkolenie
Potter obudził się koło szóstej nad ranem, przeciągnął się i z zapałem wstał z łóżka. Wyjął z szafy czyste szaty i ruszył w stronę łazienki. Następnie gotowy do treningu wyszedł z pokoju w stronę jadalni. Zastał tam już Megan jedzącą tosty z dżemem. Sam po chwili wziął z niej przykład. Po zjedzonym śniadaniu udali się do sali treningowej nr 17.
- Wasza Wysokość. - skłonili się widząc władcę.
- Witam, proszę mówcie mi po imieniu. Tak będzie nam łatwiej współpracować. Nazywam się Peeta King. - uśmiechnął się, po czym szybko dodał - Tylko proszę nie wspominać, że nie wypada! - jęknął.
- Oczywiście. - powiedzieli natychmiast.
- Podczas szkolenia na Mrocznego Stróża nauczycie się między innymi: oklumencji, legilimencji, czarnej magii, eliksirów, uzdrowicielstwa, teleportacji, telepatii, magii bezróżdżkowej oraz wielu, wielu innych. Zaczniemy od oklumencji. Najpierw Megan. - zaproponował. Dziewczyna z przerażeniem podeszła do Mistrza. - Legilimens. - powiedział i zobaczył wszystkie jej wspomnienia. Jednak po chwili wyszedł z jej umysłu. Następnie spróbował z Michaelem. Efekt był podobny. - Cóż, czyli jednak będziemy musieli rozpocząć od początku. Harry, może teraz ty spróbujesz? - spytał, a Wybraniec tylko skinął głową przygotowując się na atak. Następnie poczuł jak władca próbuje dostać się do jego umysłu. Przed swoimi oczami zobaczył krótki urywek jednej z walk z Voldemortem, po czym wyrzucił nieproszonego gościa z umysłu. - Bardzo dobrze! - pochwalił go Mistrz. - Za niedługo będziesz potrafił automatycznie stawiać bariery umysłowe, nawet nie myśląc o tym. Spróbujmy jeszcze kilka razy. - zaproponował na co Harry mimowolnie zgodził się. Po kilku kolejnych próbach upadł zmęczony na kolana. Co nie uszło uwadze jego przyjaciół i Mistrza. - Odprowadźcie go do pokoju... Ach zapomniałbym... Codziennie przed snem wyciszajcie się i oczyszczajcie umysł z wszelkich myśli. - dodał na koniec. Meggy i Mike podbiegli do bruneta z paniką w oczach. Pomogli mu wstać i ruszyli z nim do jego kwater.
- Dzięki. - wyszeptał Potter padając na łóżko.
- Skąd umiesz Oklumencję? - spytał Flynn z zaciekawieniem.
- Uczyłem się jej jak byłem w Hogwarcie. - odparł krótko, nie chcąc rozwijać tego tematu dodał. - Chyba już pójdę spać, jestem padniętyyy. - ziewną przeciągle. Wypił Eliksir Słodkiego Snu, po czym odpłynął...


~~*~~


Dwa tygodnie później cała trójka umiała świetnie opanowane obydwie sztuki umysłu.
- Dziś zajmiemy się... - zaczął, lecz nie zdołał dokończyć, gdyż do sali wpadł jego informator.
- Panie... Część wampirów i elfów się zbuntowała! - zawołał na wejściu.
- Zaraz się tam zjawię. Derek! - odparł Mistrz, wołając swojego pomocnika - Czy mógłbyś przez kilka dni zastąpić mnie i nauczyć teleportacji pana Pottera i rodzeństwo Flynn? - spytał.
- Oczywiście panie. - ukłonił się.
CDN...

Dziś trochę nudno... Ale z czasem będzie lepiej. (wiem pewnie jest sporo błędów, ale już nie miałam siły ich sprawdzać, poza tym nie jestem w tym dobra)
Zostaw po sobie ślad!

2 komentarze:

  1. No cóż, Gosiu... Jak sama powiedziałaś: masz błędy. W każdym, powtarzam: każdym rozdziale. Niewielkie, ale masz.
    Zastanawia mnie jedna rzecz. Opowiadasz w trzech pierwszych rozdziałach o jednym wątku, ale nie wiadomo, o co chodzi w dwóch kolejnych. Powinnaś o tym napomnieć. Voldemort wraz ze śmieciożercami i Harrym znikają a w kolejnym rozdziale opisujesz jakąś Mroczną Krainę. Kim jest władca? Kim są ci młodzi ludzie? O co w tym wszystkim chodzi?(pytam, rzecz jasna ogólnie)
    To wszystko(jak na razie)
    Pozdrawiam
    Ala
    P.S.1. Czy to opowiadanie też mogłabym betować?
    P.S.2. Nowa notka na "Mrocznej Duszy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym kim są będzie w następnych rozdziałach (nie od razu, lecz jak się akcja bardziej rozwinie)
      Odp. Tak, właśnie chciałam się zapytać o to. Zaraz dodam do Współtwórców.

      Usuń